Sukiennice - Trzcińsko i Wrocław pkp do domku

Niedziela, 18 lipca 2010 · Komentarze(0)
Mialam aspiracje aby jechać do Wałbrzycha i tam wsiąść w pociąg, niestety zostały rozwiane przez deszcz i zimno, zatem opcja najkrótsza została zrealizowana - w pociąg w Trzcińsku i do domu.

z Wrocławia w Sokoliki - ŻYCIÓWKA

Sobota, 17 lipca 2010 · Komentarze(0)
Zdecydowałam się w końcu pojechać do mojej wspinaczkowej mekki rowerem:) Wyjazd o 5 rano i trzy godziny snu - nie było łatwo się rozkręcić.Tym bardziej, że temperatury nie sprzyjały, do godziny 12 męczyłam się z 30 stopniowym upałem. Droga wiodła wiochami do Kątów Wrocławskich, potem nieco zboczyłam z kursu i dojechałam do krajowej piątki by jechać już nią prawie do samego końca - czyli do zjazdu na Janowice Wielkie w Radomierzu. Po drodze w upale ratowałam się wodą z jeziora albo prosto z zakupionej w sklepie butelki - po zaspokojeniu pragnienia zawartość lądowała na mojej zgrzanej głowie, koszulce i chustce, która potem miło chłodziła mi czoło i kark.

praca i basen morskie oko

Piątek, 16 lipca 2010 · Komentarze(0)
Z Agnes nad Morsim Okiem, a w między czasie pojechałam po bagażnik do Krajka - jutro wielki dzień - wyjazd rowerem do Trzcińska koło jeleniej Góry w moje ukochane Sokoliki.
Gorączka straszna